Czas na kolejną część mojej historii.
Powróciłęm do treningów. Wszystko odbywało się tak jak przed dziwnym zdarzeniem z którego nic nie pamiętam. Moja siła fizyczna szybkość i zwinność nadal kierowały się w dobrym kierunku. Pewnego dnia Orohimaru zaproponował mi inny rodzaj treningu. Zaczęło się od wykonywania przeróżnych technik dwoma rękami. Chodziło tu o jak najszybsze wykonywanie technik. Gdy opanowałem tą sztuke, przyznam że zajęło mi to wyjątkowo krótki czas przeszliśmy do treningu technik urzywająć tylko jednej ręki. Dziwiłem się, że tak łatwo mi to wszystko idzie. Wkońcu posiadałem linie krwi swojego klanu, lecz nic o nich nie wiedziałem. Tak zleciał czas na ostrych teningach. Pewnego dnia, kiedy trenowałem przyszedł do mnie mój mistrz i zaproponował mi walkę treningową. Z początku odmawiałem, lecz za namową trenera musiałem się zgodzić. Jako, że nauczony byłem tylko bardzo podstawowoych technik zacząłem opierać walke o TaiJutsu. Wykonałem wiele technik, lecz żadna nie trafiała bądz została odbita. Nie mogłem pojąć dlaczego. Walka trwała dalej, a ja byłem coraz bardziej zmęczony. U kresu sił Oro podszedł do mnie i wykonał technikę która sprawila mi wielki ból. Uderzenie wywołało coś czego sam nie potrafiłem wytłumaczyć. Połowa mojego ciała zmagała się z ogromnym bulem zaś druga nie odczuwała żadnego bulu. Po krótkiej chwili jednak zaczęła wydoywać się ze mnie chakra o kolorze czarnym. Kolejną anomalią było to że połowa mojego ciala stała się czarna. Z jednej strony czułem ból, zaś z drugiej ogromną silę. Po chwili mój mistrz rzucił we mnie shurikena. Zakryłem się rękami. Cel został osiągnięty, lecz ręka została osłoniona jakąś czarną mocą, a shuriken lezał na ziemi. Wycięczenie bylo tak duże, że straciłem przytomność. Następnego dnia wstałem i jedno oko miałem zakryte opaską. Nic mnie nie bolało. Orohimaru podszedł do mnie i wytłumczył mi, że zostałem naznaczony pieczęcią , którą nazwał pieczęcią półksiężyca. Powiedzial także, że mam sam dojść do tego jak się jej używa. Na koniec dodał, że jego treningi się skończyły dalej muszę sam do wszystkiego dojść.