I walka na chunnina

A więc to pierwsza walka. Arena wymiary dokładne nieznane wszystko otoczone ciężką nie do ruszenia skałą.

Hmm kto zaczyna. Niech będe to ja i tak to nie ma większego znaczenia.
A więc wyciągam kukłe ze zwoju. Aktywuje wszystkie ostrza jakie posiada i twój ruch. Oczywiście jestem w ogromnym skupieniu.

Robię to co zwykle czyli używam virven jutsu i aktywuję demon seal.

Hmm Jakoś ta ciemność mnie nie porywa do walki. Chowam się w piasku razem z kukłą i nie wiesz gdzie jestem. Wyostrzam jednak zmysły dane mi przez mojego demona i wyczuwam kiedy ktoś zbliży się w miejsce gdzie jestem. Twój ruch.

Widząc miejsce gdzie się schowałeś zakładam specjalną maskę ANBU i coś robię. Potem używam Daijigoku no Jutsu i miejsce gdzie się schowałeś zapada się pod ziemię.

Dobrze ziemia się zapada a z niej wyłania się piaskowa kula a ja w niej bez szfanku. Kukła też się wydostajez ziemi. Jako że musiałeś być blisko kiedy wykonałeś tą technike wiedziałem gdzie i ty jesteś. Wykorzystałem szubkość kukły która jest bardzo szybka podbiega i oplata Cie wydłużonymi mackami z kolcami -50 chakry. Cały ruch pozbawia mnie 200 chakry. Ty jesteś zaś uwięziony a kolce Cie mocno kaleczą. Następnie na koniec Trujący gaz -100 chakry i masz 5 minut na to aż Stracisz przytomość. 5 minut czyli 5 tur.

Puuuf! To był kage bunshin wiedziałem że mnie możesz zaatakować więc jeden stał przy mnie na straży i rzucił się w ostatniej chwili za mnie. Ja niszczę mieczem twoją lalkę unikając kolców żeby nie wybuchły i nie zraniły mnie. Wiesz teraz gdzie jestem lecz ja szybko się oddalam i znów tracisz orientację. Nagle słyszysz że coś uderza w twoją kulę z piasku.

Hmm jeśli nią niszczysz to znaczy że jesteś zatruty. Zbliżyłeś się i zaatakowałeś ją mieczem. przed chwilą minął już jeden ruch masz 4 rzeby mnie pokonać, innaczej paraliż Cie dopadnie i przegrasz. Nie wiem za bardzo czym mnie uderzasz ale znaczy że jesteś blisko. Wykorzystuje piach na arenie aby w czasie zniszczenia móc ją regenerować. Czekam aż dopadnie Cie paraliż.

Bum! W twojej piaskowej kryjówce wybucha 11 wybuchowych kunajów. Dostałeś lekkie obrażenia a ja kiedy jeszcze rzaży się światlo staję przed tobą i używam orent kompletnie cię paraliżując a jako że ty nie wykonaleś żadnych ruchów w piaskowej kuli przebijam cię san-raitenem na wylot wiedząc że to nie klon i że nie możesz się obronić przegrałeś. Nawet jeśli twój piasek starał się zablokować mój miecz to nie zdążył lub nie miał siły ponieważ byłem 2 razy szybszy dzięki pieczęci demona i miecz był niezwykle twardy i ostry dzięki chakrze.

Dobra wygrywasz pokonałeś mnie.